wtorek, 27 kwietnia 2010

A więc Kopenhaga cz. III

Spodobały się rowerowe dodatki? Dziś są kolejne. Podczas fotografowania trafiłam na sporo ciekawych dzwonków rowerowych;) Moi faworyci to biedrony:


Kolejny dzwonek jest dość banalny:


Ten muszę pozostawić bez komentarza;)


 Patrząc na powyższe zdjęcia, przypominam sobie z dumą mój klakson z lat dziecięcych, który był w postaci trąbki z gumowym uściskiem na końcu. Ja miałam wersję pojedynczą, ale siostrze zazdrościłam takiego klaksonu z trzema trąbkami;)

Jutro będzie o siodełkach;)

2 komentarze:

  1. o, a ja nie pamiętam, żebym miała klason-trąbke :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Były:P Ja miałam doczepioną do niebieskiego składaka;)

    OdpowiedzUsuń