czwartek, 1 września 2011

Ślubowanie

Nie wiem czy to moda, czy względy praktyczne, ale coraz więcej ślubów odbywa się w OW, czyli w Ośrodkach Wypoczynkowych. Uwielbiam klimat tej nazwy, ale z czasów PRL została właściwie tylko nazwa... i cudne lokalizacje, na które pewnie obecnie nie wydano by zgody, albo trzeba by je poprzeć czymś, co nie jest uczciwe...

Gdzieś po środku lasu, albo nad jeziorem, albo w lesie nad jeziorem;) Opcji jest wiele a i jakoś tak milej się pracuje nie jadąc z kościoła w korkach na imprezę;) Bo kościół jest pod namiotem, przygotowania na ławeczce na trawie, tort na pomoście, pod gołym niebem...;)





1 komentarz: