Lubię koniec wakacji, lubię sierpień. I mimo, że jest już wrzesień, jak dopiero teraz poczułam koniec lata;) Kiedy wieczorami jest już chłodniej a w dzień słońce przyjemnie grzeje a nie wyciska ostatnie poty. I zapach jest inny! A wieczorne ogniska tez już bardziej nocne.
A w domu? W domu leżak przeniesiony bliżej kaloryfera i jest dobrze!
środa, 7 września 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz