Miniona zima, nie była łaskawa, bo przyszła za późno. Nie jestem jedyną fanką śniegu i grudniowa para chciała białą, zimową sesję. Pogoda postanowiła inaczej i zamiast śniegu była mżawka, zamiast wyżowej pogody, wiał wiatr i temperatura oscylowała w okolicy zera. Balony, które miały być akcentem kolorystycznym plątały się niemiłosiernie...
i w końcu szukaliśmy miejsca by się schować i ogrzać...
wtorek, 13 marca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tam na malo po lewej to jakiś krewny młodej pary? ;->
OdpowiedzUsuńtaaa...mewa to ich ciocia a pan na dole to pan na dole. Element reportażu;)
OdpowiedzUsuń