poniedziałek, 28 lutego 2011

Zaklinanie wiosny, dzień I / II / IV

Jeśli wiosna nie chce przyjść sama, trzeba sobie jej poszukać;) Dlatego wysiałam kilka dni temu rzeżuchę!

Dzień pierwszy wyglądał marnie:






Dzień drugi wyglądał nadal niepozornie...
 


Na trzeci dzień wyjechałam, w czwarty też mnie nie było...;) Jak wróciłam po weekendzie już było zielono;)



Jeszcze kilka dni i zostanie ścięta a jej głowa zostanie położona na samoróbnym chlebie z masłem z biedronki;)
I wiosna już będzie;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz