piątek, 2 lipca 2010

Świetlik

Dziś nie do końca zdjęcie - bardziej wyobrażenie zdjęcia, które nie powstało z przyczyn różnych a przede wszystkim technicznych.

Postanowiłam zrobić zdjęcie, motyw którego widziałam jakoś tydzień temu, wracając z ogniska ze znajomymi. Wtedy nie miałam aparatu (!) więc postanowiłam wrócić w to miejsce już se sprzętem. Odnalezienie tego miejsca okazało się o wiele trudniejsze niż sądziłam i jakoś pół godziny spędziłam błądząc. Na szczęscie błądzenie nie poszło w las, bo po raz pierwszy zobaczyłam... świetlika! Jednego, potem następnego! Urzekło mnie to bardzo, bo mimo, że ja za pan brat z naturą, to świetlików nie widziałam nigdy!


Kolor magiczny, kształ, nie do końca regularny, całkiem duże to to było... Zawsze myślałam, że one takie efemryczne a to bardziej takie żukowate...

Zdjęcia nie mam, ale wyglądało to tak: ciemno, ciemno, świetlik, magia;)
Poniżej to samo, ale bez magi;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz