Ostatnio często wracam myślami do zeszłorocznej wyprawy do Maroka, która nie planowana, dość mocno wryła mi się do głowy. Może wyjdzie z tego jakaś wystawa... albo wyprawa?:)
Ta Panna Młoda codziennie przejeżdża w drodze do pracy koło tej łąki i mówi, że za każdym razem wspomina sesję;)
czwartek, 3 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz