Sporo milczenia, spowodowane perturbacjami. Niedokończone pomysły i zamęt doprowadziły do posta poniższego - lotnisko, w kilka minut po zakończonej sesji i deszcz i burza i chwila, po której wszystko mokre. A potem słonko... no prawie;)
niedziela, 22 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz