Kiedy jest 30 stopni i w tym całym chaosie człowiek chce zrobić coś pożytecznego, ogarnąć bałagan, to co się dzieje? Wysypują się cztery kartony ramek od slajdów...
Jedyny pożytek z tego, że ładnie się rozsypały.
wtorek, 7 czerwca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz