Basen to świetny film F.Ozon, ale również coś co powinnam wpisac jako obowiązkową rzecz do zapewnienia mi w czasie fotografowania ślubu;)
Tak się zdażyło, że w OW w srodku lasu, gdzies na Podlasiu był basen. Basen pod gołym niebem, z cudnie barwioną na lazur wodą. Czasem jakaś muszka pływała, temperatura nie podwyższana... ale jakiiiiiii komfort.... Po całym dniu ślubu, po całej nocy, zakończonej plenerem nad ranem w ruinach kościoła chlupnąć do basenu....
Bezcenne;)
poniedziałek, 29 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz