poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Twarde babki

Okres przygotowań do ślubu koleżanki jest burzliwy i pełen zwrotów akcji. Jako świadkowa mam masę obowiązków, których do końca nie ogarniam, sparaliżowana strachem, wręcz przerażeniem. Jakoś fotografowanie ślubów, nawet tych ciężkich, z kamerzystami wystawiającymi w malutkim, klimatycznym kościele wielkich halogenów, jest niczym w porównaniu ze stawieniem czoła, własnego czoła, kwestii ślubu!

Tym samym skłoniło mnie to do refleksji, że babeczki potrafią być twarde. Jak najdalej mi do feministycznych sądów, co nie przekreśla doceniania kobiet!

Weźmy koleżankę, która wychowując 2 dzieci postanowiła otworzyć własną firmę i założyła sklep z ciuszkami dla dzieci (http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1545278). Na razie tylko na allegro, bo strona w budowie, ale jest!

Kolejna babeczka, lat 40, trójka dzieci, straciła męża, ale nie straciła nadziei. Wiedziała, że nie chce być sama do końca! I co, dziś się dowiedziałam, że w maju ślub. A koleś taki bekowy, że nie wiem, gdzie się wcześniej podziewał!

Drobnych dowodów na wielką siłę kobitek jest na co dzień masa, tych małych i wielkich;) Głowy do góry, mimo a może dzięki deszczowi za oknem!

Na deser - kobiece zdjęcie;)

3 komentarze:

  1. Cześć - nie żebym się czepiał ale zamaskował bym ta białą kreskę która przecina głowę modelki

    krzystzof

    OdpowiedzUsuń
  2. nie da rady;) ona zamierzona;)

    OdpowiedzUsuń