Kontynuujemy temat zwierząt. Nigdy nie wiadomo kiedy może spotkać nas coś, co warto uwiecznić. Nawet banalny spacer z psem, może się okazać owocny. Tak też było w tym przypadku.
Stary dom, rudera i kozy, które powskakiwały na jego piętra i na dach. Zadowolona zrobiłam fotkę kóz na dachu i już chciałam odchodzić, ale widzę, że coś się dzieje...
Jedna z kóz, z piętra niżej przestraszyła się czegoś i postanowiła zeskoczyć, nie zauważyła jednak że jej łańcuch, który wlekł się za nią, zaplątał się w jakieś żelastwa. Efekt był taki, że koza w ryk, druga zdziwiona a ja robię co? Biegnę ja ratować? Tak, tylko wpierw zdążyłam zrobić jej fotę! Koza nie ucierpiała a kolekcja zdjęciowa wzbogaciła się o kolejne dziwną sztukę!
niedziela, 18 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz