czwartek, 15 marca 2012

Ale jaja

Robiąc porządki na komputerze trafiłam na prezent, który zażyczyłam sobie na któreś tam imieniny. Zawsze chciałam spróbować strusiego jaja, ale włącznie z próbą jego rozbicia, oraz z obróbką kulinarną.

Faktycznie skorupa była tak twarda, że w grę wchodził młotek, piła, lub wiertarka. Padło na wiertarkę i to nie było łatwe.

Jajecznica, która powstała z jednego jajka potrzebowała 15 minut na ścięcie się w całej objętości, za to w smaku była podobna. Konsystencja była za to o wiele bardziej delikatna i miękka. Ilość starczyłaby dla 6 osób;)

środa, 14 marca 2012

Drugie życie balonów

Balony z sesji nie zmarnowały się. Jeden dostała babcia, która ze złamaną nogą wylądowała w szpitalu i balon zawisł nad jej łóżkiem, budząc radość każdego kto wchodził. Drugi balon dostała koleżanka z jakiejś okazji, nie pamiętam, ale źle on skończył, bo się zgubił w Contraście. Kolejny balon został zniszczony przez dziwną Panią na ulicy, która z wielka radością podbiegła, przypaliła go papierosem, po czym uciekła. Zastawiałam się czy by była taka radosna, gdyby zamiast helem napełniali je wodorem....

Pozostałe balony powędrowały do domu, do użytku własnego;)






wtorek, 13 marca 2012

Zimowa sesja na wiosnę

Miniona zima, nie była łaskawa, bo przyszła za późno. Nie jestem jedyną fanką śniegu i grudniowa para chciała białą, zimową sesję. Pogoda postanowiła inaczej i zamiast śniegu była mżawka, zamiast wyżowej pogody, wiał wiatr i temperatura oscylowała w okolicy zera. Balony, które miały być akcentem kolorystycznym plątały się niemiłosiernie...






 i w końcu szukaliśmy miejsca by się schować i ogrzać...




poniedziałek, 12 marca 2012

Idzie Euro, idzie wynajem

Wizja Euro straszy nas już od dawna, ale ostatnio można dostrzec pospolite ruszenie w związku z wynajmem - co rusz słyszę, ze ktoś chce wynająć swoje mieszkanie na Euro, albo chociaż pokój a i o samych łóżkach też słyszałam... W końcu kibic nie musi być na tyle bogaty by spać w hotelu - a może to też kwestia chęci spania nie w bezosobowym pokoju hotelowym;)














Zaległości

Nowy rok już dawno w pełni, niedługo wiosna przyjdzie - trawa może jeszcze się zaczęła zielenić, ale słychać już ptaki... Tylko patrzeć, jak drzewa eksplodują zielenią, która ma tak niesamowity kolor tylko przez pierwszy tydzień, przy lekko mglisto deszczowej pogodzie - bezcenny widok.

Przez te kilka miesięcy nieobecności na blogu nie próżnowałam i sukcesywnie będę tu wrzucać co nieco;)

Tymczasem jakiś duży ptaszek na gałęzi przysiadł - wiosna idzie;)