piątek, 25 listopada 2011

Pod wodą

Dziś będąc u lekarza, słysząc nad sobą rozmową, jakby mnie w ogóle tam nie było i tak sobie pomyślałam, skąd się bierze ta kompletna ignorancja w stosunku do pacjenta? Czy pokłady empatii, które na pewno charakteryzują studentów na początku lekarskiej drogi wyczerpują się w momencie przekroczenia progu już własnego gabinetu? Nie uwierzę, że trudna sytuacja lekarzy (?) powoduje że zmieniają się diametralnie?

Już chyba wiem, jak czuje się pies u weterynarza - kompletne przerażenie.

Po tym, jakby tego było mało, musiałam jechać do Ikei, bo szukam materaca i tam leżąc na kolejnym, wpatrzona w stalowy sufit słuchałam kolęd, które już sączyły się z głośników.

Nie pozostało mi nic innego, jak po powrocie do domu zawiesić lampki choinkowe w oknie kuchennym.

Tylko słońce jakieś takie niezimowe.

środa, 23 listopada 2011

niedziela, 13 listopada 2011

Jak tu wydać 2,49 z VAT?

Młodzi zdolni, poniżej 35 roku życia;) Fajnie, jak się człowiek łapie na coś takiego! Jeśli nie żal Wam 2,49 z VAT, to warto oddać głos w plebiscycie bodajże Gazety Wyborczej. Tym razem nominowana została Renata Dąbrowska, która zadziwia mnie każdym zdjęciem;) Na jej blog zaglądam zawsze rezerwując sobie trochę czasu i jeszcze mnie nie rozczarował;)

Więcej informacji tutaj:



A głosujemy tutaj. Muszę się przyznać, że pomyliłam nr i za pierwszym razem zagłosowałam na kogoś innego, ale potem naprawiłam swój błąd. Teraz staram się zrehabilitować, umieszczając tego posta tutaj i zachęcając Was do zainwestowania 2,49 - sądzę, że warto;)

czwartek, 3 listopada 2011

I jak nie lubić takiego jesiennego słońca?

Jaka to pora roku, gdzie słońce jest cudnie nisko nad horyzontem a kolor jaki daje zwala z nóg? I jak tu się nie cieszyć, kiedy wychodzi ono za cudnie kobaltowych chmur dosłownie na 20 min?;)

Jesień;)






Wspomnienie lata

Ostatnio często wracam myślami do zeszłorocznej wyprawy do Maroka, która nie planowana, dość mocno wryła mi się do głowy. Może wyjdzie z tego jakaś wystawa... albo wyprawa?:)

Ta Panna Młoda codziennie przejeżdża w drodze do pracy koło tej łąki i mówi, że za każdym razem wspomina sesję;)