czwartek, 30 czerwca 2011

Bekon

Jak człowiek coś takiego widzi rano, to nie ma co się oszukiwać... i tak na śniadanie zje bekon.


wtorek, 28 czerwca 2011

Nie umiem robić zdjęć!

Nie znoszę babrać się w ziemi, nie jestem typem ogrodniczki hodującej kwiatki. Sądziłam, że sprawdzam się tylko w hodowli storczyków, ale chyba moja ślepa wiara zawiodła mnie do utraty aż 3 egzemplarzy.

Tak czy siak, trafiłam ostatnio na prawdziwy emerycki ogródek działkowy. Wymigując się od prac ziemnych zaplotłam śliczny wianek. Niestety miałam tylko nie swoją komórkę z aparatem. I co się okazało, że zdecydowanie nie umiem robić tym zdjęć! Trzeba było jeden guzik wcisnąć... nie było korekty ekspozycji, nic... i wyszło tak:

środa, 22 czerwca 2011

Nie kulinarnie

Jako że ostatnio faktycznie za dużo jedzenia, to dziś: kanapa z odzysku, jedyna lampa, którą kupiłam bo była ładna a nie praktyczna i wymarzone panele, które są mega niepraktyczne.

wtorek, 21 czerwca 2011

Poziomka

Przyznaję, wykopałam kilka dzikich poziomek i wsadziłam sobie do skrzynki balkonowej... Podlewałam, dbałam i są.
Człowiek ma jednak ogromną potrzebę posiadania




poniedziałek, 20 czerwca 2011

Kolacja


Parapetówa u siostry - nie mają jeszcze stolika/krzeseł/itd

czwartek, 9 czerwca 2011

Lubię to co robię

Pogoda cudo, przestało być gorąco. Potem pojadę po truskawki. Siedzę sobie, obrabiam foty i stwierdzam, że lubię to co robię;)













wtorek, 7 czerwca 2011

Kiedy wszystko idzie po Twojej myśli

Kiedy jest 30 stopni i w tym całym chaosie człowiek chce zrobić coś pożytecznego, ogarnąć bałagan, to co się dzieje? Wysypują się cztery kartony ramek od slajdów...

Jedyny pożytek z tego, że ładnie się rozsypały.

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Wszystko jest kwestią przypadku

Czasem mam awersję do pracy... Czasem to ładne słowo. Wczoraj znalazłam piękne pole jakiś kwiatków - po środku cudny łubin - już myślę, jakby sobie taki sprawić.

Wróciłam po aparat, położyłam go na ziemi i pozwoliłam, by samo się działo.
"It's all happening..."











 

Obiad

Siostra przygotowała prawdziwe hamburgery... Szwagier grilllował.

niedziela, 5 czerwca 2011

Śniadanie

Z braku laku;) Ciekawostką jest to, że kiełbasa dojrzewała jakieś pół roku na strychu u taty, który na emeryturze zaczął się parać domowym wyrobem rzeczy różnych...